Nie macie ochoty na odrobinę szaleństwa? A może nie chcecie wyłamywać się ze sztywnych konwenansów? Bo co niestosownego jest na przykład w spontanicznym ślubie podczas wspólnych wakacji?   

Jeśli lubicie emocje i kochacie być nieprzewidywalni, to właśnie coś dla Was!

Rzucić wszystko i dać się porwać fantazji… Jeśli nie teraz to kiedy będziecie robić szalone rzeczy? Więc, może tak ślub w Las Vegas albo w innym równie ekscytującym miejscu? I tylko Wy, i tylko Wasz Dzień…

Taki ślub na pełnej petardzie to naprawdę jest coś. Musicie tylko sprawdzić formalności i możecie działać. A później już tylko pozostaje załagodzenie niesmaku rodziny i zarejestrowanie ślubu w Polsce.

A co Wy sądzicie o szalonym ślubie na miarę Las Vegas? Piszcie i dzielcie się swoimi opiniami.